-Aris trzymaj się-krzyknęłam biegnąc do jaszczura następnie znowu wyskoczyłam i walnęłam go w łeb potem podbiegłam od tyłu i dźgnęłam go w prawą piętę a potem podbiegłam o Aris sprawdzić jak się czuje
-Jak się czujesz-spytałam patrząc na wyczerpaną towarzyszkę
Offline
-Dobrze, mosze to jeszcze pocwiczyc - usmiecham sie
Tym czasem smok atakuje ogonem i poglatuje domnie.
-Nic ci nie jest sir ? - pyta sie
-Zyje - podchodze do smoka - -Trzeba cie nazwac...od dzis jestes Criss.
Offline
<ZA SMOKA>-Dziś użyłem trochę własnej energii byś mnie przyzwała. Tak to byś mogła zginąć Sir. Proszę mnie przyzywać w ostateczności.
-Oto Ziarno.
Po czym dał ci ziarno
-Ja znikam gdyż utrzymanie mnie jest bardzo wyczepujące.
Po czym smok zniknął a ty się zaczełaś czuć lepiek.
Offline
-Dobra to teraz trzeba zdobyć drugie-stwierdziłam patrząc na zmęczoną Aris
-Chyba że chcesz odpocząć-powiedziałam gdyż wiedziałam iż drugi przeciwnik nie będzie łatwiejszym przeciwnikiem niż jaszczurka
Offline