Strony: 1 2 3 --»
W tym domu akuratnie są leczeni Wargon i Naxus po ubłaganiu Porlyusicy.
Offline
Przychodzi i czeka na Eliz.
przychodzę trochę zmęczona i podchodzę do Aris-To tu?-spytałam rozglądając się
-Tak to tu - mowie pewnie.
-Hmm-jęknęłam i podeszłam do drzwi następnie zapukałam
Staje obok Eliz i czekam.
@Czekamy teraz na odp GM?-Ciekawe czy jest ktoś w środku...-powiedziałam nie dokończywszy zdania
@Tak, ale jak chcesz to mozemy rozmawiac -Powinni tu byc.
Nagle jakaś pani otwiera przed wami drzwi i nagle słyszycie.-Nienawidzę ludzi!.Po czym arisu tak oberwała miotłą że odleciała na 15 m. I drzwi się naglę zamknęły.
-Dobra-powiedziałam zdziwionym głosem-Aris żyjesz?-spytałam podbiegając do dziewczyny
-Jeszcze zyje - mowi idac do Eliz - Cos mi tu nie gra.
-A ja myślę że ta pani jest po prostu osamotniona-stwierdziłam opiekuńczym głosem
-I mozliwe, ze moze ktos jej kiedys cos z robil - powiedzala opierajac sie o drzewo.
-Na pewno-stwierdziłam podchodząc do drzwi następnie zapukałam i odeszłam kilka kroków w tył aby nie oberwać miotłą xD
Ostatnio edytowany przez Elizabeth (2011-11-24 19:52:33)
Chowam sie za Eliz xD