-Jak to Naxis odszedł z tego świata?!-pomyślałam przerażona następnie przez kilka minut stałam i nie ruszałam się z miejsca niczym słup
-Ej...może wreszcie byś się ruszyła?!-stwierdziła oburzona Charle
-No racja-powiedziałam następnie ja i przewyższająca ruszyłyśmy do drzwi
-Hej-powiedziałam gdy ujrzałam nieznajomego chłopaka
-Jestem Elizabeth-stwierdziłam z uśmiechem
-A to jest Charle-dodałam patrząc na przewyższającą
Offline